niedziela, 24 sierpnia 2014

Pranie ...

Nie ma to jak poleżakować na świeżo zebranym praniu z balkonu.
A kotek jak potem cudnie pachnie .... tylko przytulac i całować :-)
 
Ta doooopinka zaraz spadnie no ..................... !



Cały czas wspieramy myslami i serduchem Gosiankę w poszukiwaniach KAYRONKA ...

 


PS . Nowy blog na horyzoncie :-)        http://rudzielectimon.blogspot.com/
 

26 komentarzy:

  1. My juz teraz nie zostawiamy lekkomyslnie swiezego prania na kupce, odkad Bulka doszla do wniosku, ze nieglupio byloby oznaczyc je swoim zapachem. Teraz pranie zaraz laduje w szafie. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje nie siusiają na szczęście (póki co) gdzie popadnie.
      A to podsiadywanie to tak z nienacka.
      Czasami jedno pranie zebrane przykryjesz drugim a w srodku KOT :-) :-) :-)
      Bułeczka chyba ma stresa z Miećką .............. szkooooooooooooooda , bardzo szkoda.
      Mogło byc tak fajnie no !!!

      Usuń
  2. Też chowam pranie , ale jak nie zdąze to jest to samo co u Ciebie bo to fajna miejscówka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to ... spryciarze zawsze są szybsi ....:-)

      Usuń
  3. O... my tez pisalismy o dociskaniu prania kotem :) Widze że u ciebie kocinka tez ciezko pracuje na swoją miseczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak .... hahahaha , nadworna prasowaczka - zawsze i wszędzie :-) :-) :-)

      Usuń
  4. o tak, doskonale to znam :) a już najlepiej się kotu leży na świeżutkim, czarnym praniu :) normalnie królewskie łoże ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też przerabiamy regularnie.
      Kto ma kota ten niestety musi sie z tym pogodzić .... kotek zawsze wygrywa :-)
      Ile to ja kłaczków do pracy zanioslam .....

      Usuń
  5. To prastare prawo natury - zostawione na wierzchu ubranie /czyste czy brudne/ natychmiast generuje kota a czasem nawet dwa :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noooo tez sie nad tym zastanawiam ...co je tak przyciaga ...

      Usuń
  6. Nie wiem co koty mają - świeżo wyprane ubrania, tak jak pudełka przyciągają je natychmiast ;) Andrzej też zajmuje się takim prasowaniem, bo w końcu prawdziwy mężczyzna nie boi się prac domowych ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. No popatrz, nawet nie pomyślałam żeby podejść do tego jak Ty: kotek tak ładnie pachnie świeżym powietrzem i wiatrem ;) Teraz już tak będę o tym myślała - Filonka przoduje w leżeniu w praniu lub na praniu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooooo moja kota po takim ''prasowaniu'' ma przechlapane .... całuskom ''w podziekowaniu'' nie ma końca :-)

      Usuń
  8. U nas to samo ;-) Dziś Gacuś (który jest przecież klonikiem Twojej Pysi Alu) zagrzebał się w wypraną i poskładaną pościel, zrzucił ją na podłogę, po czym ponownie się w niej zagrzebał, tym razem na podłodze ;-) Łobuz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jaki kochaniutki łobuz hahahahahah
      Co te kociambry z nami robią .... wszystko im wybaczamy i nawet nam się to podoba :-)

      Usuń
  9. Ha, ha, fajnie się ułożył :) A moja Baletnica jakoś nie ma ciągot do prania... na szczęście dla mnie :)))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz Kasiu Balenica to baletnica .... hahaha
      Ale nigdy nie mów nigdy , jak przejdzie na baletową emeryturę - wszystko możliwe ..... :-)

      Usuń
  10. Ooo.. będzie co odkłaczać :) U mnie z kolei na ciuchach do prania sie wyleguja na szczescie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmmm to widzę ze kotki mają rózne opodobania ....
      Myślę ze jak kotek jest niewychodzący to w praniu odnajbuje zapachy z zewnątrz, zapach wiatru .... i to go przyciąga.

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Wiem wiem .... widziałam jak Gutek prasuje ... :-)

      Usuń
  12. U mnie pranie ściąga Pizdryś. Ściąga wieszając się pazurkami.
    Wszystko zniszczone...
    Nie kładą się na zniszczonym..

    OdpowiedzUsuń
  13. No wiesz, ona po prostu "namaszcza" Twoje ubranie swoją personą :D

    OdpowiedzUsuń